Dzisiaj zapraszam do przeczytania wpisu gościnnego śrećnej, która prowadzi blog o języku angielskim About English With Passion. Zapraszam do komentowania. Jeśli również chciałabyś coś opublikować na Planeta Angielskiego, formularz kontaktowy jest w pasku bocznym.
Jakie pytanie słyszy najczęściej absolwent anglistyki z uprawnieniami do nauczania?
‘Czy uczysz w szkole państwowej?’
Moja odpowiedź, że nie, nigdy nie uczyłam i nie zamierzam tego robić wywołuje zwykle pewne niedowierzanie u mojego rozmówcy, co pociąga za sobą kolejne pytanie – ‘A dlaczego nie?’
Wśród ludzi panuje stereotyp, że praca w szkole to taka ‘ciepła posada’, która zapewnia wszelkie świadczenia chorobowe i emerytalne, atrakcyjny wymiar czasu oraz długie wakacje. Ze świadczeniami się zgodzę, co do reszty wypowiedzieć się nie mogę.
dlaczego zatem świadomie nie wybrałam tej drogi zawodowej a zdecydowałam się nauczać języka angielskiego jedynie w ramach własnej działalności gospodarczej?
Z kilku powodów:
1. Nie wyobrażam sobie uczyć X lat tego samego słownictwa i tych samych struktur gramatycznych. Bardzo szanuję pracę ludzi, którzy tak robią i jeszcze czerpią z tego satysfakcję, ale ile lat można uczyć nazw kolorów, ubrań czy cech osobowości? Ile razy (najczęściej o tej samej porze roku) można wyjaśniać różnice między Present Simple a Present Continuous? oczywiście, na swoich lekcjach tez muszę wprowadzać słownictwo oraz gramatykę, jednak ze względu na różny poziom moich uczniów nie robię tego cyklicznie.
2. Ponieważ program szkolny jest z góry narzucony, nauczyciel ma niewielkie pole manewru jeśli chodzi o treści jakich naucza. Nawet jeśli chciałby poszerzyć materiał o nowe ciekawostki z reguły nie ma na to czasu bo jest jakiś egzamin za pasem – na koniec szkoły podstawowej, gimnazjum czy maturalny. W rezultacie nauczyciel ma bardzo ograniczony kontakt z językiem angielskim na najwyższym poziomie. A język, którego się nie używa zanika, więc wypracowane z takim trudem kompetencje językowe rozwiewają się gdzieś między zeszytem a tablicą. Nie oszukujmy się, znaleźć motywację do czytania prasy i literatury w obcym języku, słuchania angielskojęzycznych audycji po powrocie ze szkoły jest bardzo trudno. bo po co? I tak się tego nie wykorzysta w pracy ani nikt tego nie doceni.
3. Polska szkoła stawia na przeciętność, równając poziom w dół. w grupie ponad dziesięcioosobowej niemożliwością jest poznać bliżej każdego ucznia i zaproponować mu chociaż jedną lekcję w semestrze dostosowaną do jego indywidualnych zainteresowań. Tymczasem uczniowie maja tak rozległe i ciekawe hobby, poglądy i doświadczenia życiowe. W tłumie one giną i każdy jest przeciętny.
4. Szkolna biurokracja, czyli produkowanie tony nikomu niepotrzebnej makulatury. Jest to zajęcie czasochłonne, męczące i całkowicie bezużyteczne. Ja wolę ten czas wykorzystać choćby i na pracę nad własnym językiem.
Podsumowując, praca w szkole ma niewątpliwie swoje plusy. Na pewno zapewnia regularne dochody oraz różne świadczenia, co w dzisiejszych czasach jest bardzo ważne.
Jednak dla mnie to przede wszystkim stagnacja – poruszanie się w obrębie tych samych struktur leksykalno-gramatycznych, co w konsekwencji prowadzi do obniżenia kompetencji językowych nauczyciela. Bardzo ciężko o rozwój zawodowy, bo kolejne stopnie awansu zawodowego wiążą się głównie z korzyściami materialnymi a nie innym zakresem obowiązków, czy bardziej odpowiedzialną pracą.
Praca na własny rachunek jest na pewno trudniejsza. Nikt nie zagwarantuje mi, że za tydzień czy miesiąc będę miała pieniądze na zapłacenie rachunków. Cały czas trzeba się dokształcać, żeby sprostać konkurencji. Jednak z mojego doświadczenia wynika, że uczniowie doceniają moją ciężką pracę oraz przygotowanie merytoryczne. W pewnym momencie (mówimy raczej o latach pracy) przychodzi taki moment, że wszystko kręci się samo.
Początki, nie oszukujmy się, są trudne i łatwo się zniechęcić. Jednak po ładnych już kilki latach mogę powiedzieć, że podjęłam dobrą decyzję – osiągnęłam taki poziom języka, o jakim pracując w szkole mogłabym tylko pomarzyć. Poznałam dużo ciekawych ludzi, których bym w innych okolicznościach nie poznała oraz zdobyłam doświadczenie w prowadzeniu własnej działalności.