Czy można się nauczyć angielskiego przez internet? Dlaczego nie? W sieci nie brakuje fantastycznych materiałów do nauki. Dostęp do części z nich jest darmowy, bo strony utrzymują się z reklam. Na pewno nie jest to dokładnie to samo co pełny, dobry kurs online, z dobrze ułożonym programem, możliwościami interakcji i innymi funkcjonalnościami ułatwiającymi uczenie się np. słówek.
Warto przyjrzeć się darmowej stronie do nauki angielskiego EngVid. Składa się ona z kilkuminutowych lekcji wideo z prawdziwymi lektorami na różne tematy gramatyczne oraz słownikowe. Nagrania mają dość tradycyjną formę – przed tablicą staje nauczyciel i objaśnia zagadnienie przy pomocy pisaka i krótkiej przemowy.
Cóż, nie jest to może bardzo wyrafinowana metoda, ale na pewno pewne urozmaicenie w stosunku do ćwiczeń w sieci, które bardzo często mają powtarzający się format i dość szybko mogą nas znudzić. Szczególnie starsze kursy polegają praktycznie na kilku typach ćwiczeń i mniej cierpliwi uczniowie mogą po kilku lekcjach odczuwać znużenie. EngVid może być dobrą odskocznią, wypełniaczem w bardziej klasycznym stylu.
Na stronie nie chodzi jednak tylko o obejrzenie nagrania z nauczycielem (choć jest to kluczowa część lekcji). Potem możemy przejść do części quiz, gdzie w prostych pytaniach i odpowiedziach przećwiczymy temat lekcji.
Jako zarejestrowany użytkownik możemy też zostawiać komentarze pod nagraniem i dyskutować z innymi uczniami. Od czasu do czasu odzywają się też nauczyciele. Można zadać im pytanie. To kolejna ciekawa cecha tej strony – nie jest w pełni zautomatyzowana, ma jakiś pierwiastek rzeczywistej współpracy z nauczycielem. Myślę, że kursy online lub cd pozbawione tego elementu są trochę ubogie. EngVid ma tu jakąś przewagę.
Zajęcia są uporządkowane na trzech poziomach zaawansowania. Nie jest to na pierwszy rzut oka jakiś szczególnie wyrafinowany podział, ale na pewno trochę ułatwia poruszanie się po materiale. Orientację w terenie ułatwia też podział tematyczny.
Czego tu brakuje? Na pewno jakiejś logicznej sekwencji wydarzeń. Ląduję jako uczeń na takiej stronie, oglądam wideo o powiedzmy języku związanym z ciążą (naprawdę takie mają) i co dalej? Jaki jest najlepszy dla mnie kolejny krok? Wygląda na to, że EngVid nie ma po tym względem wiele do zaoferowania – np. rekomendowanej ścieżki nagrań i ćwiczeń czy jakiegoś systemu, który przeprowadzi ucznia przez kolejne etapy nauki. Przez to całość sprawia trochę chaotyczne wrażenie. Fajne w pierwszym kontakcie, ale żeby oprzeć całą swoją naukę o tą stronę? Raczej nie.
Byłoby to trudne również dlatego, że EngVid ze swoim dość mocno ograniczonym formatem (nagrania przy tablicy + parę ćwiczeń) mogą szybko wpaść w tą samą pułapkę nużenia użytkownika co inne kursy angielskiego online czy na dvd. Jedyną ochroną przed tym scenariuszem może być osobowość różnych nauczycieli, które pracują na stronie.
Krótko mówiąc, EngVid to ciekawy dodatek do arsenału metod i środków do nauki angielskiego, ale raczej za mało, żeby mieć wiodącą rolę w całym procesie.