11 grudnia, 2019

metody nauki angielskiego

Kompletny przewodnik po metodach uczenia (się) angielskiego

Jest kilkaset różnych metod uczenia angielskiego, a na dodatek można je ze sobą dowolnie mieszać. Niektóre z nich dorobiły się fachowych nazw i są nauczane na studiach pedagogicznych (np. Silent Way), inne są zupełnie nieformalne lub autorskie (np. metoda Callana).

Codzienna praca lektora w szkole prywatnej czy nauczyciela w szkole publicznej prawie nigdy nie jest oparta wyłącznie jednej metodzie. Jest raczej zlepkiem różnych podejść. Zdarzają się również prowadzący, którzy uczą chaotycznie, bez wyraźnej linii metodycznej, ale to mniejszość.

Najważniejsze narzędzia do nauki angielskiego

Jakie metody są w tej chwili najpopularniejsze?

1. Metoda komunikacyjna

To szerokie podejście do uczenia, które od lat dominuje, szczególnie w szkołach prywatnych. Przedostaje się też stopniowo do szkół publicznych oraz uczelni wyższych. Jej dominację widać w doborze podręczników. Zdecydowana większość popularnych tytułów (New English File, Headway, Language Leader) jest stworzona na potrzeby tego sposobu uczenia. Na czym polega metoda komunikacyjna?

Na tym, że w centrum całego procesu ma być interakcja, przede wszystkim rozmowy, ale też inne formy komunikacji (np. pisemnej). Wszystko, czego uczymy (gramatyka, słownictwo, formy pisemne, itp.) ma służyć zdobyciu przez ucznia umiejętności porozumienia się z innymi użytkownikami. Co więcej, zajęcia powinny być tak zorganizowane, żeby kursanci mieli możliwość przetrenowania na nich struktur czy słownictwa w praktyce.

Stąd tyle mówienia na zajęciach z angielskiego, wszystkie kwestionariusze, pytania, scenki i scenariusze, które mają zachęcić do wypowiedzi. Lekcje mają pomóc uczniom jak najszybciej się dogadać, porozumieć pisemnie, itp. Mniej ważna jest precyzja, poprawność gramatyczna czy stylistyczna.

2. Metoda Callana

Metoda Callana wpisuje się w tzw. podejście audio-lingwalne do nauczania języka. Co to znaczy? W skrócie chodzi o to, żeby uczeń jak najszybciej opanował składowe elementy, które budują język, szczególnie fonetyczne (audio) oraz gramatyczne, a potem nauczył się je składać w nowe całości. W tej metodzie bardzo ważne jest powtarzanie schematów – od najprostszych po bardziej złożone. Mają być tak mocno utrwalone, że uczeń używa ich szybko i prawie że automatycznie, jeśli nadarzy się ku temu okazja. Nauczycielowi powinno zależeć na ciągłym eliminowaniu błędów. Jak to może wyglądać w praktyce?

Lekcje są bardzo intensywne, zarówno dla nauczyciela, jak i uczniów. Jest to specyficzny rodzaj intensywności – polegający na wielokrotnym powtarzaniu schematów i scenariuszy, doprowadzaniu ich niemal do perfekcji. Nie ma tu miejsca na otwarte rozmowy czy wyrażanie opinii. Dobrze uczona metoda Callana może przynieść świetne efekty, szczególnie jeśli ktoś potrafi uczyć się w tak silnie kontrolowanym, trochę agresywnym środowisku. Łatwo jednak stracić do niej zapał ze względu na schematyczność i nudę, która może wkraść się na zajęcia.

3. Blended learning

Co to jest blended learning? To najnowszy trend w uczeniu języków i nie tylko. Chodzi o łącznie bezpośredniej pracy z uczniem (twarzą w twarz, również przez internet) z jego samodzielną edukacją wykorzystującą platformy internetowe czy e-learningowe.

W systemie blended learning część zajęć musi odbyć się pod okiem nauczyciela. Nie chodzi tu jednak tylko z ustalenie nowych proporcji, np. 50% z nauczycielem, 50% z systemem komputerowym. Prawdziwe blended learning to kurs od początku zaprojektowany na potrzeby nowych technologii, a nie mieszanina starych i nowych metod. Już zajęcia z lektorem powinny wykorzystywać możliwości internetu czy platform e-learningowych tak, żeby potem przejście do samodzielnej pracy z komputerem nie było dla studentów szokiem. Tu przykład, jak może wyglądać taka lekcja.

Olbrzymią zaletą blended learning jest to, że dobrze wpisuje się w zmiany cywilizacyjne nas otaczające. Dla wielu uczniów korzystanie z internetu czy interaktywnych kurów e-learningowych to naturalne środowisko pracy. Dużo bardziej niż tradycyjne podręczniki. Tego typu zajęcia sprawdzają się świetnie jako warsztaty lub angażujące uczestników ćwiczenia. Uczą również samodzielności oraz czegoś, co nazywa się digital literacy (korzystania z zasobów elektronicznych).

Po stronie wyzwań są na pewno problemy natury technicznej (typu dostęp do pracowni komputerowych, internetu, itp.) oraz chłodne nastawienie do tego typu innowacji ze strony części lektorów oraz uczniów. Brakuje również sprawdzonych metod działania.

Blended learning to jedna z najszybciej rosnących gałęzi ESL i pole do popisu dla ambitnych nauczycieli, którzy nie boją się nowości.

4. Task-based learning

Task-based language learning (TBLL) czyli metoda polegająca na uczeniu języka za pomocą praktycznych zadań, a nie czytania ogólnych tekstów, powtarzania fonetyki czy trenowania gramatyki. Podstawą nauki są zaaranżowane sytuacje, w których studenci mają dobrać i zastosować język w taki sposób, żeby wykonać zadanie. Najważniejszym celem jest wykonanie zadania, mniej ważna jest precyzja czy wyrafinowanie językowe.

Jak to może wyglądać w praktyce? Chociażby zadanie z wskazywaniem kierunków za pomocą mapy. Albo scena u lekarza, w której musimy przedstawić swoje symptomy, poprosić o lekarstwa, itp. Na zajęciach biznesowych mogą być to negocjacje między stronami czy wspólne rozwiązywanie problemu z zakresu zarządzania hotelem, restauracją, itp.

Zaletą tej metody uczenia angielskiego jej praktyczny charakter oraz zorientowanie na studentów. Zadania są zbliżone do faktycznych sytuacji, w których będą musieli radzić sobie uczniowie. W ten sposób ćwiczą nie tylko język, ale też umiejętności pozajęzykowe (przekonywanie, wywieranie dobrego wrażenia, itp.). Po wstępie, kiedy nauczyciel przedstawia potrzebny do wykonania zadania język, główną rolę przejmują uczniowie i mają dużą dozę wolności w wykonywaniu ćwiczeń.

Są również wady – przede wszystkim zagrożenie prymitywnością języka. Uczniowie mogą pójść w stronę struktur i słownictwa, które gwarantuje zaledwie przetrwanie, poradzenie sobie z zadaniem najmniejszym kosztem. Skoro dokładność nie jest premiowana, idźmy po najniższej linii oporu. Task-based learning daje też wiele okazji do unikania mówienia czy wręcz ukrywania się wśród bardziej aktywnych studentów, szczególnie podczas pracy w grupach.

Task-based learning nie wyklucza innych podejść. Osobiście z powodzeniem wprowadzałem tego typu zadania podczas zajęć opartych o metodę komunikacyjną jako ciekawą odmianę w stosunku do ogólnych rozmów bez wyraźnego celu.

5. Total immersion

Total immersion, czyli całkowite zanurzenie w języku. W najprostszej postaci w tej metodzie chodzi o to, żeby cała edukacja odbywała się w docelowym języku. Żeby na zajęciach nie używać innych języków poza tym uczonym, np. angielskim. W rzeczywistości jest to trochę za mało, żeby nazwać to już metodą.

To praktycznie standard w tej chwili, że zajęcia z angielskiego praktycznie na każdym poziomie odbywają się po angielsku. Niektórzy nauczyciele zakazują używania polskiego w jakichkolwiek okolicznościach. Czy to znaczy, że uczą za pomocą metody całkowitego zanurzenia?

Total immersion oznacza raczej zanurzenie się w kulturę i rzeczywistość języka. Bardzo trudno osiągnąć to w klasie, w pracy z podręcznikiem czy programem komputerowym. Przecież nawet korzystając z tych materiałów, wciąż jesteśmy zanurzeni w np. polskiej rzeczywistości.

Jakimś przykładem całkowitego zanurzenia w praktyce mogą być kursy oferowane przez jedną z polskich firm – jest to wyjazd na kilka dni do ustronnego miejsca w Polsce, gdzie do naszej dyspozycji mamy native speakera. Spędza on z nami cały dzień, np. przez dwa tygodnie. Nie tylko nas uczy, ale je z nami śniadanie, rozmawia o codzienności, żartuje. Coś podobnego można też osiągnąć wyjeżdżając na wymianę studencką czy zagraniczny obóz językowy. To może być prawdziwe total immersion.

6. Metoda tłumaczeniowa

Jeszcze kilkanaście lat temu metoda tłumaczeniowa to była standard w uczeniu (się) języka angielskiego. Niektórzy mogą jeszcze pamiętać lekcje, które polegały w większości na tłumaczeniu całych tekstów z angielskiego na polski, ze szczegółową analizą gramatyki oraz słownictwa w praktycznie każdym zdaniu.

Grammar Translation Method from Marisol Smith

Metoda kładzie duży nacisk na wiedzę teoretyczną, na zrozumienie gramatyki i słownictwa, szczególnie w stosunku do naszego języka rodzimego. Prawie w ogóle nieważna staje się komunikacja – przecież czytanie i tłumaczenie tekstów czy zadań z gramatyki nie ma nic wspólnego ze tym, jak ludzie mówią czy piszą. Jest to powód, dla którego większość nauczycieli i szkół odeszła od metody tłumaczeniowej.

Mimo że nigdy nie używałem jej jako podstawy moich kursów, mam dla niej pewien pozytywny sentyment. Nawet na kursach opartych o komunikację czy rozwiązywanie zadań, warto od czasu do czasu wprowadzić krótkie zadanie na tłumaczenie. Nie tylko będzie to odmiana dla kursantów, ale sprawdzimy też w ten sposób ich zrozumienie tematu. Na niektórych kursach (np. na politechnice, gdzie jakiś czas uczyłem) pozwalałem sobie na korzystanie z metody tłumaczeniowej dużo częściej i intensywniej. Branżowy, bardzo precyzyjny język np. logistyki czy inżynierii produkcji dobrze nadaje się do tłumaczenia, dużo gorzej do komunikacji, więc pasowała jak ulał.

About the author 

planetaangielskiego

Your email address will not be published. Required fields are marked

{"email":"Email address invalid","url":"Website address invalid","required":"Required field missing"}