Agnieszka Radwańska mówi po angielsku tak samo jak gra w tenisa – ze swobodą, inteligencją i gracją. Bardzo przyjemnie się tego słucha. Na moje ucho praktycznie straciła polski akcent na rzecz czegoś, co nazwałbym międzynarodową wymową. Nic dziwnego – od wielu lat podróżuje po całym świecie i uczestniczy w bardzo kosmopolitycznym środowisku tenisowym.
Gdy mówi, zdarzają jej się błędy, zawahania i „nienaturalności”, ale podobnie jak w przypadku Roberta Lewandowskiego, powtarzam, że ocenianie takiej klasy sportowca tak samo jak ucznia w szkole jest trochę nie na miejscu.
Agnieszka to specjalistka od wyrafinowanego tenisa, a nie lingwistka.
Widać, że porozumiewanie się po angielsku nie sprawia Agnieszce specjalnych trudności. Udziela długich i wyczerpujących wywiadów, żartuje, oprowadza po zapleczu turniejów. Nie ma kompleksów. Jest zawsze na luzie, nawet gdy rozmawia zaraz po meczu.
Z oczywistych powodów jej angielski dominuje terminologia tenisowa:
„I was really focusing on my serve.” (= Byłam skupiona na serwisie)
„I’m double happy I could play my best tennis against someone like Genie” (= Jestem podwójnie szczęśliwa, że mogłam tak dobrze zagrać przeciwko komuś takiemu jak Genie)
„I’m taking it match by match and we’ll see what happens” (= Podchodzę do każdego meczu osobno, zobaczymy, jak będzie)
„I had a great grass court season” (= Miałam świetny sezon na trawie)
„Unfortunately I had to withdraw from Sydney” (= Niestety musiałam się wycofać z turnieju w Sydney)
„Every tournament is different, every draw is different” (= Każdy turniej jest inny, każde losowanie jest inne”)
„It’s very tight right now in the top 10, top 20, lots of good players, young players coming up” (= Jest naprawdę tłoczno w pierwszej 10-tce, pierwszej 20-ce, mnóstwo dobrych zawodników, młodzi zawodnicy awansują”
„I started really slow and the first set slipped away” (= Zaczęłam naprawdę powoli i uciekł mi pierwszy set)
W jednej z rozmów na korcie po grze deblowej z Jerzym Janowiczem Agnieszka wykazała się sporą dyplomacją rozbawiając prowadzącego i publiczność po tym, jak jej partner użył nieparlamentarnego języka.
Z angielskim świetnie radzi sobie również siostra Agnieszki – Urszula Radwańska.